Gdyby się nie wydarzyło

Liczba stron

464

Tłumaczenie

Magdalena Peterson

ISBN

978-83-66977-51-8

Format

140×205

Data wydania

MARZEC 2023

Na stanie

49,90 

Cody Boggs i Louisa Chambers przyrzekli sobie, że niezależnie od tego, jak potoczą się ich losy, wrócą pod latarnię morską na wyspie Nantucket w dniu swoich wspólnych trzydziestych urodzin. Jednak miało to miejsce, zanim doszło do wypadku, który zupełnie wywrócił ich życie.

Ścieżki tej dwójki przecinają się na kilka miesięcy przed umówioną datą. Cody trafił na wyspę jako zastępca dowódcy Straży Wybrzeża, a firma eventowa Louisy dostaje zlecenie od miejscowej jednostki. Razem planują regaty, które mają być okazją do kwesty oraz poprawy wizerunku Straży wśród lokalnej społeczności. Każde ich spotkanie wywołuje dreszcz emocji, jednak wspólna praca budzi wspomnienia dnia, w którym zginął ojciec Cody’ego. Na jaw wychodzą fakty, które stawiają pod znakiem zapytania ich dotychczasowe opinie i uczucia, jakie żywili wobec siebie i swoich bliskich.

Czytając tą książkę dostaniemy pełny wachlarz emocji od smutku, żalu, pretensji, żałoby, straty, obwiniania wszystkich i przede wszystkim siebie, do zaufania, wsparcia, zrozumienia, szczęścia, miłości, a przede wszystkim wybaczenia sobie i innym, którego tak pragną i potrzebują nasi bohaterowie i ich rodziny. Jest to książka, którą koniecznie trzeba przeczytać.

Zaczytanepazurki

 

Przysięgam, że kocham takie historie. Dawne uczucia, które nie wygasły nawet po dziesięciu latach. Tajemnica, która stopniowo jest odkrywana przez bohaterów. Złość, gorycz i pretensje, które wypowiedziane na głos komplikują życie.

Farmer_withthebook

 

Cała fabuła jest naprawdę emocjonująca. Podczas jej czytania odczuwamy szczęście, niepewność, są momenty, w których możemy się pośmiać, a wątek tajemnicy dodaje dreszczyku. Sama kreacja bohaterów jest świetna. Bardzo szybko stają się oni naszymi przyjaciółmi, zaczynamy przeżywać wszystko, co im się przytrafia, kibicujemy im, wspieramy ich i przede wszystkim pragniemy ich szczęścia.

Ktomzynska

 

Czytając Gdyby się nie wydarzyło, miałam wrażenie, że czytam powieść Nicholasa Sparksa. Nie dlatego, że była podobna, ale dlatego, że miała w sobie tyle emocji. Była to naprawdę niesamowita historia dwojga młodych ludzi, którzy przez tragedię, jaka ich spotkała, mogli stracić o wiele więcej.

Grzelka_czyta

Może Cię zainteresować